Starasz się o dziecko? Odwiedź stomatologa!

Rozpoczęcie świadomych starań o ciążę to zwykle czas licznych badań, wizyt lekarskich, zmiana trybu życia, diety, porzucenie używek. Jest jednak pewien obszar naszego zdrowia, o którym niemal nigdy nie myślimy, gdy decydujemy się na dziecko. Wielu lekarzy podkreśla, że pacjentki, zgłaszające się do nich z informacją, że starają się o dziecko lub będące na początku ciąży nie ukrywają zdziwienia, gdy są proszone o jak najszybszą wizytę stomatologiczną. Pamiętajmy, że bakterie z jamy ustnej mogą powodować zapalenia przydatków. Jeżeli stan zapalny cały czas się w nich tli, to w efekcie w jajowodach mogą tworzyć się blizny i zrosty, co czasem kończy się ich niedrożnością, nawet niepłodnością. A to nie wszystko…

Co się kryje w twoich zębach?

Zęby są idealną kryjówką dla różnych bakterii. Uwielbiają gromadzić się w płytce nazębnej, kamieniu, ubytkach czy kieszonkach dziąsłowych. Idealnym miejscem dla rozwoju patogenów są także mosty, korony i chropowatości pojawiające się na zębach oraz nieszczelne wypełnienia. Kiedy problem dopiero się pojawia nie jest jeszcze tak źle jednak, kiedy patogeny przedostaną się w głąb naszego organizmu osłabiają go – atakują serce, nerki i stawy, a więc te organy, które są podstawą prawidłowej ciąży.

 

Najgroźniejszymi bakteriami są beztlenowce, które mogą powodować zapalenie tkanek wokół zębów. Tą drogą przenikają do krwi, a wraz z krwią do innych organów. Naukowcy z Uniwersytetu Australii Zachodniej stwierdzili niedawno, że część kłopotów związanych z utrudnionym zajściem w ciążę lub jej donoszeniem może wynikać właśnie z niedostatecznej dbałości o jamę ustną i zęby. Przeprowadzone przez nich badania wskazują jednoznacznie na to, że stany zapalne – wynikające z zaniedbań higienicznych i nie dość częstych kontroli stomatologicznych – mogą bezpośrednio wpływać na obniżenie płodności.

Nie tylko próchnica – do jakich chorób prowadzą zaniedbania w jamie ustnej?

Australijscy naukowcy udowodnili, że choroby przyzębia mogą opóźnić zajście w ciążę o około 2 miesiące. To także zagrożenie dla jeszcze nienarodzonego dziecka, mogące skutkować niską masą urodzeniową, zakażeniami bakteryjnymi, a nawet przedwczesnym porodem. Już co piąta ciężarna z powodu chorób przyzębia czy próchnicy rodzi niemowlę przed terminem.

Próchnica uderza w serce.

Paciorkowce i gronkowce bytujące w zainfekowanych zębach i dziąsłach przemieszczają się do krwi, gdzie uruchamiają się systemy obronne naszego organizmu. Limfocyty i przeciwciała oblepiają patogeny, które osadzają się na ścianach naczyń krwionośnych. Stąd prosta droga do miażdżycy, która jest najczęstszą przyczyną zawałów. Amerykańscy naukowcy odkrywając występowanie tych samych bakterii w płytce miażdżycowej, co w kamieniu nazębnym, ponad wszelką wątpliwość udowodnili, że rozwijające się w jamie ustnej stany zapalne, w efekcie mogą skończyć się zawałem, udarem czy nadciśnieniem.

Prosta droga do RZS.

Próchnica zębów często jest iskrą zapalną w chorobach reumatycznych. Wspomniane już paciorkowce najpierw gnieżdżą się w ubytkach, by później przejść na migdałki podniebienne a stamtąd na stawy. Świadomy reumatolog stawiając diagnozę zleca wiele badań krwi, w tym ASO, czyli oznaczenie poziomu przeciwciał. Jeśli ten wskaźnik jest podniesiony oznacza to, że w organizmie toczy się stan zapalny. W przypadku chorób stawów jest to o tyle ważne, że kiedy bakterie z jamy ustnej przedostaną się do krwi w wyniku ostrej reakcji immunologicznej organizmu może dojść do uszkodzeń stawów. Paciorkowce z zepsutego zęba niejednokrotnie są w stanie „rozhuśtać” układ odpornościowy tak, że dochodzi do chorób autoimmunologicznych.

4 mln Polaków cierpi na przewlekłe zapalenie nerek – co z ich zębami?

Zapalenie nerek to nie zawsze ból i problemy podczas oddawania moczu. Jest to podstępna choroba, która może się latami rozwijać bez dawania konkretnych objawów. Co najgorsze jej początki często związane są z tym, co niekoniecznie przywodzi nam na myśl potencjalne problemy z nerkami – winowajcą może być angina lub ból zęba spowodowany próchnicą i stanem zapalnym. Paciorkowce, które się wtedy przedostają do krwioobiegu przenoszą się bowiem na kłębuszki nerkowe, a nawet do leżących głębiej miedniczek nerkowych. Gdy stan ten się zaostrza, pojawia się gorączka, ból, osłabienie, krwiomocz. Może dojść nawet do stałego uszkodzenia nerek. Ostre stany zapalne nerek leczone są za pomocą antybiotykoterapii jednak mają to do siebie, że gdy pojawiły się raz, najprawdopodobniej będą już nawracać. Bezpośrednią przyczyną tej choroby często są ubytki w zębach.

A co z zębami, gdy już zajdę w ciążę? – Obalamy mity.

Polskie statystyki są naprawdę niepokojące: co piąta ciężarna, która ma próchnicę, choroby przyzębia i stany zapalne jamy ustnej, rodzi maluszka kilka tygodni przed terminem. A przedwczesny poród oznacza niską wagę noworodka i typowe dla wcześniaków kłopoty ze zdrowiem. Kobiety często nie odwiedzają dentysty przed planowanym macierzyństwem, a to jest ogromny błąd. Z tego powodu lekarze podkreślają często, że jest to okres, kiedy kobieta powinna szczególnie dbać o swoje zęby – po dokładnym, wcześniejszym wypełnieniu wszystkich ubytków i wyleczeniu ewentualnych stanów zapalnych.

 

Dlaczego tak się dzieje? Organizm kobiety jest tak przystosowany, aby zapewnić rozwijającemu się dziecku jak najlepsze warunki. Wykrycie przez system immunologiczny rozwijającego się stanu zapalnego często sugeruje, że dla organizmu nie jest to dobry moment na ciążę. Dlatego już podczas starań każda kobieta powinna zadbać o swoje zęby. Pokutuje przesąd, że nasilająca się próchnica u kobiet w ciąży jest naturalna. Nic bardziej mylnego! Ponadto, należy również podkreślić, że zarówno samo leczenie zębów, jak i korzystanie ze znieczulenia w ciąży jest możliwe i nie szkodzi dziecku. Negatywnym efektem nieleczonych w ciąży zębów przede wszystkim jest, wspomnienie wyżej ryzyko wystąpienia przedwczesnych skurczów, wywołujących poród. Z ryzykiem przedwczesnego porodu wiąże się jednocześnie obawa przed niską masą urodzeniową dziecka pacjentki, która zaniedbuje higienę stomatologiczną podczas ciąży. Kobiety ciężarne oraz karmiące piersią nie powinny jednak mieć styczności z promieniowaniem RTG, natomiast dobór metod oraz leków spoczywa na barkach doświadczonych lekarzy-stomatologów. Kolejnym zabiegiem, z którego powinny zrezygnować przyszłe mamy to wybielanie. Pamiętajmy jednak, że właściwe leczenie zębów jest bezpieczne dla mamy i nienarodzonego jeszcze dziecka. Dziś lekarz ma możliwość doboru skutecznych oraz bezpiecznych rozwiązań, które nie tworzą ryzyka dla pacjentki i jej dziecka.

Panowie wasza kolej!

Co ważne wpływ na płodność pary ma również stan uzębienia panów. Nie tylko kobiety powinny się zaprzyjaźnić z dentystą w okresie starań o ciążę. Niemieccy naukowcy wykazali bowiem bezpośredni związek między występowaniem głębokiej próchnicy i zapaleniem dziąseł, czyli tzw. „padontozą”, a bezobjawową bakteriospermią, która prowadzi do zaburzeń płodności. Obecność bakterii w męskim nasieniu może wywołać zaburzenia w budowie plemników, zmieniać ich funkcje, a także wywoływać niedrożność przewodów wyprowadzających nasienie. W badanym nasieniu naukowcy zidentyfikowali te same bakterie, które występowały w zainfekowanych próchnicą zębach. Co istotne, choroba ta nie daje żadnych objawów bólowych (niestety tlący się latami stan zapalny w jamie ustnej również często jest niemal bezobjawowy) dlatego panowie często nie zdają sobie sprawy z istniejącego już problemu. Oczywiście nie zawsze jest tak, że próchnica daje tak daleko sięgające objawy. Wszystko zależy od stanu zaawansowania oraz stan odpornościowy organizmu.

Niepłodność jest chorobą dotyczącą pary i dlatego zarówno kobieta jak i mężczyzna podczas starań o dziecko powinni wykonać nie tylko szereg badań krwi ale też wspólnie wybrać się do stomatologa.

Share
Pin
Tweet
Related

Niskie AMH i co dalej? Zabieg PRP!

Po raz pierwszy pożegnałam się z marzeniami o macierzyństwie, gdy odebrałam wynik AMH. Przez chwilę pomyślałam, że przede mną mur, którego nie uda mi się pokonać. – to, co czuła Klaudia, która od 3 lat zmaga się z niepłodnością, jest częstą reakcją kobiet, które słyszą, że poziom rezerwy jajnikowej jest zdecydowanie zbyt niski.

Jak wiek mężczyzny wpływa na zdrowie przyszłego potomstwa?

Gdy do przedszkola przychodzi mężczyzna w kwiecie wieku i odbiera swoje dziecko, nikogo to nie dziwi. Jeszcze 20-25 lat temu zapewne pomyślano by, że to stosunkowo młody dziadek tego przedszkolaka. W Polsce w 2014 roku urodziło się 2647 dzieci, których ojcowie mieli 50 lat lub więcej. W porównaniu z 2002 rokiem, to wzrost o około 71 proc. Co się zatem zmieniło?

Comments

Co o tym myślisz ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *