Wiele osób na słowa „in vitro” reaguje pewną dozą dystansu – żeby nie powiedzieć lękiem. To zrozumiałe, ponieważ w wielu społeczeństwach tematy niepłodności i metody wspomaganego rozrodu są nadal tabu. Na tle Europy Polska szczególnie się wyróżnia pod tym względem.
Przeciwnicy leczenia niepłodności metodą in vitro (trzeba przyznać dość skutecznie) rozpowszechnili wśród polskiego społeczeństwa propagandę o kupowaniu i zabijaniu dzieci oraz niestworzone historie o tym, co się odbywa w klinikach leczenia niepłodności. Dość duża grupa osób w naszym kraju „kupuje” ten obraz, bez zastanowienia i chwili refleksji – o zdobyciu wiedzy ze sprawdzonych, medycznych źródeł nie wspominając.
A zatem czym właściwie jest in vitro? Jak w rzeczywistości wygląda procedura wspomaganego rozrodu i czy faktycznie w klinikach leczenia niepłodności odbywają się te wszystkie niestworzone historie?
Polskie prawo bardzo restrykcyjnie reguluje procedurę wspomaganego rozrodu i jest ono podstawą, na każdą ewentualność w procesie leczenia niepłodności. Ustawa reguluje zarówno prawa i obowiązki pacjenta, jak i podmiotów medycznych, oferujących w swoich klinikach leczenie niepłodności. A zatem czego prawo nie dopuszcza w procesie wspomaganego rozrodu?
- z metod wspomaganego rozrodu NIE MOGĄ korzystać pary jednopłciowe,
- zabrania się korzystania z dawstwa dla par jednopłciowych,
- polskie prawo dopuszcza zapłodnienie jedynie sześciu komórek jajowych, chyba że istnieją określone przesłanki medyczne lub pacjentka ma powyżej 35 lat,
- zabrania się niszczenia zarodków,
- z metod wspomaganego rozrodu mogą korzystać pary będące w małżeństwie lub w związku partnerskim, jednak w tym drugim przypadku obie strony muszą wyrazić pisemną zgodę na praktycznie każdym etapie procedury in vitro.
Czytając powyższe punkty, nie można oprzeć się wrażeniu, że w większości sytuacji przeciwnicy in vitro podnoszą właśnie te argumenty, jako etyczno-ideologiczny sprzeciw, wobec tej metody leczenia niepłodności. Powstaje pytanie – czy serce, które może nadal bić dzięki rozrusznikowi – to nadal etyczne życie?
Zatem czym właściwie jest in vitro?
In vitro – czyli na szkle – oznacza nie mniej, nie więcej, jak to, że do zapłodnienia komórki jajowej dochodzi inaczej niż w jej ciele, czyli pozaustrojowo. Pobrane od kobiety komórki jajowe są zapładniane plemnikami z nasienia mężczyzny, następnie obserwowane w warunkach laboratoryjnych do trzeciej lub piątej doby rozwoju. Zajmują się tym embriolodzy.
Jak wyglądają poszczególne etapy procedury i czy faktycznie jest się czego bać? Jako osoba mająca za sobą cztery pełne procedury – z pełną odpowiedzialnością oświadczam – Nie taki diabeł straszny, a czasem wręcz bywa zabawny! Pół żartem pół serio – omijając psychiczny aspekt niepłodności, który, jak wynika z badań, ma ogromny wpływ na powodzenie in vitro – sama procedura nie jest niczym nadzwyczajnym. Trzeba pamiętać, że protokoły leczenia są różne, a ich długość zależy od indywidualnej sytuacji zdrowotnej każdej pary. Inaczej mówiąc – nie ma jednej idealnej reguły dla wszystkich i każda para będzie przechodzić procedurę nieco inaczej.
Przygotowania do procedury in vitro
Wiele par przed podejściem do pierwszej procedury zastanawia się, jak się do tego przygotować. Najlepiej na tyle spokojnie, na ile to tylko możliwe. Pary, podejmujące leczenia niepłodności metodą in vitro, często wiążą z procedurą ogromne nadzieje. Warto pamiętać, że powodzenie in vitro zależy od wielu czynników, o których pacjenci często zapominają. Nadciśnienie, tętnicze, chora tarczyca, cukrzyca i wiele innych dolegliwości może realnie wpływać na powodzenie procedury. Uregulowanie tych chorób może mieć kluczy wpływ na uzyskanie ciąży, zatem warto podjąć leczenie u specjalistów z konkretnych dziedzin, jeśli istnieje taka potrzeba.
Lekarz prowadzący przed wdrożeniem leczenia przeprowadza szeroki wywiad i na jego podstawie zleca wstępne badania. Badania należy wykonać u obojga partnerów, zatem bardzo ważne jest, aby przystąpić do leczenia wspólnie.
Przede wszystkim są to:
Badania krwi,
- Podstawowe badanie nasienia,
- Badanie AMH, czyli rezerwy jajnikowej,
- Badania hormonalne,
- Konsultacja z andrologiem.
Etapy procedury in vitro
W procedurze in vitro istnieje kilka etapów, które są identyczne dla każdej pary. Pomijając czas trwania, ewentualne leczenie farmakologiczne czy dodatkowe badania, procedura składa się głównie z następujących etapów:
- Rozpoznanie, wstępne badania.
Wizyty, wywiad medyczny, wstępne i pogłębione badania oraz ewentualne dodatkowe zabiegi wynikające z indywidualnych rozpoznań. - Stymulacja hormonalna.
Czyli to, czego kobiety boją się najbardziej – zastrzyki. Stymulacja jest bardzo istotnym punktem w procedurze. Należy postępować dokładnie według wytycznych lekarza, a wszelkie wątpliwości dotyczące sposobu wykonania zastrzyków, dawkowanie leków czy inne szczegóły omawiać tylko i wyłącznie z lekarzem. - Monitoring.
To etap monitorowania procesu efektywności stymulacji hormonalnej. Co kilka dni, według zaleceń lekarza, należy udać się do kliniki, w celu monitorowania przyrostu ilości komórek jajowych. Mając na uwadze ryzyko i prawdopodobieństwo hiperstymulacji, etap monitoringu jest bardzo ważny. - Punkcja oraz podbieranie nasienia.
Punkcja, to inaczej pobieranie komórek jajowych od kobiety oraz nasienia od mężczyzny. Pobieranie komórek odbywa się w pełnym znieczuleniu, należy zgłosić się do kliniki na czczo minimum 8 godzin bez jedzenia i picia. Natomiast nasienie jest oddawane w wyniku masturbacji. Materiał genetyczny jest następnie przekazywany embriologom i tam dochodzi do zapłodnienia komórki i dalszej hodowli zarodków.
Na tym etapie warto się zastanowić, czy istnieją konkretne przesłanki ku temu, aby w jakiś sposób rokować o powodzeniu procedury in vitro. Spytaliśmy o to lek. spec. Bognę Sobkiewicz.
Na powodzenie procedury wpływa przede wszystkim wiek pacjentki i jej partnera. Wraz z wiekiem spada bowiem jakość komórek rozrodczych, która bezpośrednio wpływa na jakość zarodka. Od jakości zarodka w dużej mierze zależy powodzenie procedury. Istotny jest również wywiad z pacjentką. Ewentualne choroby towarzyszące, takie jak endometrioza, obniżają skuteczność procedury. Bierzemy też pod uwagę, wcześniejsze procedury IVF, które przechodziła para, analizując poprzednie stymulacje, ilość pobranych komórek i ilość powstałych zarodków. W ten sposób możemy przewidzieć skuteczność kolejnych procedur.
- Transfer
To etap, w którym zarodek zostaje wprowadzony do macicy kobiety. Na transfer należy udać się do kliniki z pełnym pęcherzem, o wyznaczonej przez lekarza godzinie. Proces transferu jest krótki, odbywa się w pokoju zabiegowym bez znieczulenia i jest całkowicie bezbolesny. Wielu lekarzy pokazuje pacjentkom na monitorze moment wprowadzania zarodka. To wzruszająca i niemal surrealistyczna chwila. Po transferze pacjentka spędza około 10-15 minut na odpoczynku – w zależności od standardów kliniki czas ten może być dłuższy. Na przykład w Klinice Salve Medica pacjentki odpoczywają dłużej, a w razie potrzeby są im podawane baseny sanitarne. - A co potem?
To najtrudniejszy etap w całej procedurze. Czekanie na dzień, w którym wykonasz test ciążowy. To okres, który wymaga od pacjentek cierpliwości i spokoju. W wyznaczonym przez lekarza dniu należy wykonać test Beta-hCG. W międzyczasie należy cały czas stosować leki przepisane przez lekarza. Należy pamiętać, że lekarz uznaje jedynie wynik Beta-hCG, więc nie należy wnioskować o powodzeinu procedury na podstawie drogeryjnych testów ciążowych.
Normy Beta-Hcg.
Ciąża:
- 3 tydz. : 5,80-71,24 IU/l
- 4 tydz.: 9,50-750,00 IU/l
- 5 tydz. 217,00-7138,00 IU/l
- 6 tydz.: 158,00-31795,00 IU/ml
- 7 tydz.: 3697,00-163563,00 IU/l
- 8 tydz.: 32065,00-149571,00 IU/l
- 9 tydz.: 63803,00-151410,00 IU/l
- 10 tydz.: 46509,00-186977,00 IU/l
- 12 tydz.: 27832,00-210612,00 IU/l
- 14 tydz.: 13950,00-62530,00 IU/l
- 15 tydz.: 12039,00-70971,00 IU/l
- 16 tydz.: 9040,00-56451,00 IU/l
- 17 tydz.: 8175,00-55868,00 IU/l
- 18 tydz.: 8099,00-58176,00 IU/l